Słodkie wypieki, akcje charytatywne, barwne stroje, kultywowanie tradycji i wspólna praca na rzecz rozwoju Kowali – tak w ogromnym skrócie można scharakteryzować Babeczki z rodzynkami.
Kim są babeczki i dlaczego akurat z rodzynkami? Co udało się zrobić dla wspólnego dobra wioski i okolic? A co jeszcze jest w planach?
Między innymi o tym rozmawiałem z Anną Makówką – przewodnicącą KGW, Elżbietą Chyż – sołtysem Kowali, Karoliną Majką i Kamilem Makówką – jednym z rodzynków.
To ostatnie określenie zdradza już sekret tej niebanalnej nazwy. Przy okazji niejednoznacznej, bo określenie „Babeczki z rodzynkami” nie odnosi się jedynie do „składu osobowego” koła. Jednym ze „znaków firmowych” organizacji są bowiem ogólnie rozumiane „kulinaria” – także przepyszne babeczki z rodzynkami.
Spotykają się regularnie w Świetlicy Wiejskiej w Kowalach, która mieści się przy remizie miejscowej OSP. Obecnie, głównie ze względów „komfortu termicznego”, swoje spotkania odbywają w domu pani sołtys. W domu po prostu jest cieplej. I przytulniej, bo swojsko, prawie „jak u siebie”. Właśnie tutaj, w kuchni, zastałem panie z KGW i wspomnianego „rodzynka” na lepieniu słodkich przysmaków.
Jesteśmy w trakcie akcji kulinarnej przed świętami – mówi Elżbieta Chyż. – Akcja „Święta”. Robimy ciasteczka, pierogi, uszka, zakwasy. (…) Spotykamy się na godzinę, czy dwie. Nie jesteśmy w stanie ogrzać tam (w remizie – dop. red.) taki duży budynek. (…)
Zanim znalazłem się w kuchni, przez okno „podglądałem” (sic!) kuchenne zamieszanie. Wszyscy zaangażowani. Nawet „rodzynek” pomagał. I może dlatego, że był sam, przez panie został na czas spotkania „mianowany” rzecznikiem prasowym KGW w Kowalach.
Nie, nie. Dziewczyny by chciały żeby tak było, żebym ja cały czas tylko mówił, a one nie. Ale ile można gotować? Przecież trzeba czasem też coś powiedzieć – próbował zachęcić do rozmowy współtowarzyszki spotkania. Kamil Makówka, bo o nim mowa, jest jednym z trzech oficjalnych rodzynków.
Z gotowaniem nie mam zbyt wiele wspólnego, ale przecież gdy Koło Gospodyń Wiejskich coś gotuje i ktoś ma to jeść, to nie możemy pozwolić sobie na to, by taki produkt nie przeszedł „testu rodzynka” – dodaje z uśmiechem Kamil.
To prawda. Najlepszy smak mają przecież mężczyźni – dodaje szybko pani sołtys.
Przeżyłem wiele prób gotowania – kontynuuje Kamil. – Przy gotowaniu na dworze, w kuchni, na święta i inne okazje, także akcje charytatywne, bo na przykład w kuchni polowej gotowany był żurek czy grochówka. I też to przeżyłem – w tym miejscu wybuchła salwa śmiechu wszystkich zgromadzonych przy stole.
Ale przy kuchni polowej mężczyźni również muszą się wykazać – szybko dodaje Karolina Majka. – Trzeba tam wszystko przewieźć, napalić, poustawiać, wymieszać, bo w wielki gar i ciężko, więc mężczyzna się przydaje.
I tak w radosnej atmosferze, przy „produkcji” kulinarnych specjałów, którymi w okolicy słynie już KGW z Kowali, zaczęliśmy wspomnienia o tym, co udało się w ciągu minionego roku dokonać.
A było tego trochę, bo jedną z pierwszych, spektakularnych jak się później okazało inicjatyw, była akcja wyjazdowa zbiórki krwi przy kowalskiej remizie oraz zainicjowana niejako tą zbiórką akcja charytatywna na rzecz wsparcia w leczeniu i rehabilitacji krajanki z Kowali, Natalki Zielińskiej (o wydarzeniach pisaliśmy tutaj -> Akcja krwiodawstwa w Kowalach. Oddano ponad 20 litrów krwi i Koncert charytatywny na rzecz Natalii Zielińskiej z Praszki). Później doszła współpraca przy organizacji kolejnej akcji honorowego krwiodawstwa i wsparcia dla Natalki w Przedmościu.
Braliśmy także udział w Bitwie Regionów, to znaczy wysłaliśmy zgłoszenie – mówi Anna Makówka, przewodnicząca „Babeczek z rodzynkami”. – Sama bitwa została odwołana. Z racji pandemii, została ona przeniesiona na kolejny rok, ale to zapoczątkowało nasz udział w innych konkursach i pojawiać w innych miejscach oprócz akcji charytatywnych. Nie wiemy kto, ale jest nam bardzo miło, ktoś zgłosił nas do konkursu Koła Gospodyń Roku „Mistrzowie Agro” organizowanego przez dziennik NTO. W powiece (oleskim – dop. red.) zajęliśmy pierwsze miejsce, a drugie miejsce na szczeblu wojewódzkim. (…) Dodało nam to skrzydeł i będzie man się teraz lepiej działać. Widzimy, że wzrosło zainteresowanie udziałem w pracy na rzecz KGW.
A pokłosiem tego konkursu jest m.in. w ostatnim programie AgroKurier realizowanym przez TVP3 Opole – dodaje Karolina Majka. – Telewizja regionalna zgłosiła się do nas z propozycją wzięcia udziału w programie „Polska smakuje”, czyli promowaniu polskich produktów, a jednocześnie taki akcent świąteczny, czyli przygotowania do świąt. Wystąpiliśmy jako nasze koło i przedstawiliśmy pieczenie pierników i „orzeszków”, czyli takich ciastek, które powoli stają się tradycją naszego koła. Wiele osób jest zainteresowanych tymi produktami.
Te doświadczenia kulinarne i organizacja akcji charytatywnych, to z pewnością spore sukcesy i doświadczenia, którymi KGW w Kowalach może się pochwalić. Sporym wysiłkiem była także promocja przez organizację inicjatywy podejmowanej w ramach Budżetu Obywatelskiego Gminy Praszka na rok 2021. Po emocjonującej „walce” o każdy głos dorosłego mieszkańca gminy udało się zagwarantować 50 tysięcy złotych na urządzenie i wyposażenie placu rekreacyjnego w centralnej części wsi.
Dziękujemy przede wszystkim osobom, które wspierały nas przy tym projekcie. Które poświęciły dużo swojej pracy, by wszystko się udało (…) oraz tym, którzy na nas zagłosowali – mówi sołtys Kowali Elżbieta Chyż. – To przede wszystkim praca dla młodzieży (…). To będzie piękna rzecz. W środku wsi, blisko ścieżki rowerowej, powstanie miejsce, z którego będą mogli skorzystać nie tylko mieszkańcy Kowali, ale całej gminy. Będzie tyrolka, plac zabaw dla dzieci, plac pod ognisko lub grilla. Z Funduszu Sołeckiego wybudujemy wiatę, by można było się schronić w razie niepogody lub po prostu zorganizować sobie jakieś wydarzenie czy spotkanie. Będą dwa boiska – mini boisko do piłki nożnej i boisko do piłki siatkowej.
W rozstrzyganym w ubiegłym roku budżecie obywatelskim sołectwo Kowale wywalczyło dofinansowanie do organizacji Dożynek Gminnych 2020. Koronawirus pokrzyżował co prawda plany, ale pieniądze zostały w budżecie gminy zabezpieczone, a samo wydarzenie przełożono na rok 2021.
O ile nic nie przeszkodzi, to na dożynkach spotkamy się 22 sierpnia. Taki jest zaplanowany termin – dodaje pani sołtys.
A póki co czas na ostatnie przygotowania do nadchodzących Świąt Bożego Narodzienia. Panie wróciły więc do lepienia pierogów i ciastek oraz przygotowania innych świątecznych specjałów. Wcześniej jednak, za naszym pośrednictwem, przekazały życzenia: Wszystkim mieszkańcom życzymy zdrowych i spokojnych Świąt – powiedziała sołtys Chyż, a wszyscy zgodnym chórem zakrzyknęli radośnie Wesołych Świąt!
Posłuchaj:
Zdjęcia bez znaku wodnego: archiwum KGW Babeczki z rodzynkami w Kowalach – oficjalny profil FB